Właściwe nawyki związane z odpoczynkiem wpływają na jakość i intensywność życia. Zwiększają także jego długość. Potwierdzają to ostatnie badania, przeprowadzone w Alameda, w Kalifornii. Doktorzy Breslow i Enstrom analizowali tryb życia i zdrowie dużej grupy ludzi. Po zakończeniu pracy sprecyzowali siedem istotnych zasad zdrowotnych, przyczyniających się do przedłużenia życia. Właściwy odpoczynek był jedną z nich. Odpoczynek poprawia także wydajność fizyczną i umysłową. Było to wyraźnie widoczne w Wielkiej Brytanii podczas drugiej wojny światowej. Produkcja musiała wzrosnąć, aby sprostać zapotrzebowaniu na broń i sprzęt wojskowy. Niektóre fabryki wprowadziły siedemdziesięcioczterogodzinny tydzień pracy, ale w rzeczywistości przeciętny robotnik nie pracował więcej niż sześćdziesiąt sześć godzin w tygodniu.
Co więcej, robotnicy stawali się drażliwi i przemęczeni. Moralność upadała. Wypadki i wadliwe produkty były na porządku dziennym. Dostrzegłszy problem, a jednocześnie mając na uwadze dobro produkcji, dyrektorzy skrócili tydzień pracy. Skutek? Mniejsza absencja i lepsza jakość produktów. Wzrost moralności wśród załogi. Ku zdziwieniu dyrektorów produkcja wcale nie spadła. Zarząd eksperymentował więc dalej. Skrócono tydzień pracy do czterdziestu ośmiu godzin. Produkcja wzrosła o piętnaście procent! Podobne efekty osiągnięto w innych brytyjskich fabrykach. Wkrótce brytyjski rząd wydał zarządzenie, zapewniające jeden wolny dzień w tygodniu i przynajmniej dwa tygodnie urlopu rocznie.
Leczniczego znaczenia odpoczynku trudno nie docenić. Jego korzystny wpływ daje się zauważyć podczas ostrych infekcji, takich jak zapalenie płuc, grypa czy zwyczajny katar. Odpoczynek daje organizmowi dodatkowy impuls do przezwyciężenia infekcji.
Jest także nieodzowny w leczeniu urazów, np. przy złamaniu ręki czy zwichnięciu kostki. W tym celu zakładamy gips, starając się zapewnić złamanej kończynie odpoczynek i pozwalając złamaniu goić się. Mądre korzystanie z odpoczynku sprzyja powrotowi do zdrowia i zregenerowaniu sił, ale nadmiar odpoczynku szkodzi. Umieszczenie złamanej ręki w gipsie na sześć tygodni umożliwia zrost kości. Ale pozostawienie jej tak przez trzy miesiące lub dłużej prowadzi do dużego zaniku mięśni i utraty składników mineralnych w kości.
Maria była niespełna dwudziestoletnią, hiszpańskojęzyczną Amerykanką. Poślizgnęła się w wannie, uszkadzając sobie prawy nadgarstek. Znalazła się w moim gabinecie z typowym, bagnetowatym zniekształceniem ręki. Prześwietlenie potwierdziło złamanie nasady kości promieniowej i wyrostka rylcowatego kości łokciowej. Nastawiliśmy złamanie oraz założyliśmy gips na przedramię i łokieć. Maria co tydzień przychodziła na kontrolę. Kolejne prześwietlenia wykazywały prawidłowy zrost. Na tydzień przed planowanym zdjęciem gipsu Maria niespodziewanie musiała wyjechać do Meksyku, gdzie pozostała przez miesiąc. Ponieważ gips jej nie przeszkadzał, czekała z jego zdjęciem aż do powrotu do Stanów.
Jaki był skutek pozostawienia gipsu na prawie trzy miesiące? Złamanie zrosło się znakomicie, ale pojawiły się zanik mięśni i przykurcze, ograniczające ruchomość stawów. Zdjęcie rtg. wykazało znaczne odwapnienie kości przedramienia. Powrót do zdrowia wymagał miesięcznej rehabilitacji w zakładzie fizykoterapii. Gdy rozpoczynałem praktykę medyczną, pacjenci na oddziałach chirurgicznych byli przetrzymywani w łóżku co najmniej przez dwa tygodnie po operacji. Po porodzie zalecano kobietom, aby leżały od siedmiu do dziesięciu dni. Jednak zbyt długi odpoczynek w tych wypadkach często prowadził do komplikacji i opóźniał powrót do zdrowia.
Wielki krok do przodu uczyniono wtedy, gdy chirurdzy spróbowali nakłonić swoich pacjentów do wstawania z łóżka już w kilka godzin po operacji. Zaowocowało to ograniczeniem komplikacji i czterokrotnym skróceniem czasu powrotu do zdrowia.
PAMIĘTAJ!